Zapewnienia minister edukacji Anny Zalewskiej o bezkosztowej i nieszkodliwej reformie nie pomogły. Kumulacja roczników stała się faktem i to samorządy muszą stawić jej czoła, by absolwenci gimnazjów i szkół podstawowych nie cierpieli z powodu nieodpowiedzialnej reformy szkolnictwa, przeprowadzonej przez rząd PiS.
Wiceprezydent Miasta Łodzi Tomasz Trela, odpowiedzialny za edukację w Łodzi, zapewnił podczas środowej konferencji prasowej, że dla każdego absolwenta chcącego kontynuować naukę w Łodzi znajdzie się miejsce w szkole średniej.
Miasto przygotowało blisko 12 tys. miejsc w szkołach średnich, w tym prawie 7 tys. w liceach i ponad 4 tys. w technikach. Liczba jest imponująca, jednak trzeba pamiętać, że w tegorocznym naborze weźmie udział dwukrotnie więcej uczniów niż w latach poprzednich. Jak zapewnił wiceprezydent Trela, dla każdego znajdzie się miejsce w szkole średniej, jednak może być trudniej dostać się do wymarzonej szkoły.
Bezkosztowa, zdaniem minister Zalewskiej, reforma edukacji pochłonęła już prawie 10 mln zł, a to wciąż nie koniec wydatków.